.
.
.
.
.
.
.
10000!!!!!!!!!! 10000 wyświetleń!!!!!!
To najlepsze co mnie dzisiaj spotkało!!! A miałam dzisiaj naprawdę trudny dzień... BARDZO WAM DZIĘKUJĘ. Dzięki Wam poprawił mi się humor i jestem baaaaaaaardzo szczęśliwa!! Nie wiem jak opisać swoja wdzięczność. Po prostu brak słów. Jesteście wspaniali. To juz 10000 wyświetleń... Chyba nie mogę oddychać...
Ciężko mi się wspomina ten czas, kiedy to postanowiłam założyć bloga. Przez tydzień się zbierałam, żeby nacisnąć "gotowe". Potem pierwszy post, drugi, trzeci... Jak czytam moje pierwsze opowiadanie to chce mi się śmiać, ale i jestem przeszczęśliwa. Widzę teraz jak wiele się zmieniło w moim stylu pisania, że (mam nadzieję) robię to lepiej niż wcześniej To takie nieprawdopodobne! Kiedy skończyłam "Przypadki nie istnieją" zaczęły się pierwsze komentarze, z których byłam tak bardzo uradowana! Było ich zaledwie trzy czy cztery, ale mi sprawiały wielką radość. Postanowiłam pisać coś, co było dla mnie czymś nowym, wyzwaniem. To była "Ciemność". Moje pierwsze opowiadanie fantasy. Wampiry to już oklepany temat, ale były i są dla mnie fascynacją, bardzo je lubię, dlatego podjęłam się napisania czegoś w tym stylu. To dzięki temu opowiadaniu zdobyłam wiele czytelników, nowe komentarze. Byłam z siebie dumna. Gdy pożegnałam się już z Aurelią Dark przez długi czas nie wiedziałam co napisać. Któregoś dnia złapałam MEGA doła i wtedy wymyśliłam odwrócenie roli. Z "Księżniczki i żebraka" zmieniłam na "Książę i żebraczka". Pierwsze rozdziały pisało mi się świetnie, ale z czasem wena ustała, a ja pozostałam sama, z praktycznie nie znanym mi tematem... Ja mam wspaniałą rodzinę, niczego mi nie brakuje, a rodzice spełniają prawie każdą moją zachciankę i jestem im za to stokrotnie wdzięczna, ale najważniejsze jest to, że mam w nich wsparcie, zawsze mogę się zwrócić do nich o pomoc i wiem, że mi pomogą. Bohaterka mojego opowiadania- Rosalie- tego nie miała. Nie wiedziałam co mogę zrobić, aby się wczuć w jej sytuację, jak mogłabym to wszystko opisać... W końcu (po bardzo trudnym dla mnie okresie bez weny) uznałam, że muszę zakończyć tą opowieść, bo nie jestem w stanie oddać tego co czuła moja bohaterka. Kilkoro z moich czytelników miało do mnie żal z tego powodu, ale ja wiem, ze zrobiłam dobrze, bo z każdym kolejnym rozdziałem radziłam sobie coraz gorzej. Nie żałuję tego, że to zrobiłam, wręcz przeciwnie- ulżyło mi. Nie zadręczałam się myślami jak bym to mogła tu zrobić? Co dalej? Jak to opisać?
Mam baaaaaaaaaaardzo bujną wyobraźnię. Odkąd pamiętam, zawsze wyobrażałam sobie rzeczy nadprzyrodzone, nadnaturalne wokoło mnie. Widziałam wszędzie smoki, wróżki wampiry, czarownice, ogry, czarodziejki i Bóg jeden jeszcze wie co jeszcze. Kiedyś słuchałam muzyki i, jak to ja, bardzo wczułam się w melodię i wyobraziłam sobie dziewczynę. Piękną dziewczynę, która śpiewa, a wszyscy ludzie gdy jej słuchali albo byli zahipnotyzowani, albo oszołomieni. Robili to, co ona im nakazała w słowach piosenki. Potem wyobraziłam sobie jeszcze kogoś innego z innymi zdolnościami i jeszcze kolejnego... i tak powstała "Rozśpiewana historia". Śpiewacy są w całości wytworem mojej wyobraźni. Kiedy postanowiłam umieścić w tych rolach chłopaków z One Direction myślałam, ze to jest to, ale czegoś jeszcze mi brakowało. Tej dziewczyny. I tak wymyśliłam, że w role głównej bohaterki wcieli się Jade Thirlwall oraz jej przyjaciółki z Little Mix. Ta historia trwa do teraz i zaspoileruję Wam, że tak szybko to się ona nie skończy, bo czuję, że to jest moje najlepsze opowiadanie. Zdecydowanie najlepiej się czuję w opowiadaniach fantasy i z tego co widzę, nie wychodzą mi one tak znowu źle ;)
I taka jest właśnie historia tego bloga. Nie wiem po co to tutaj napisałam, ale... dzięki tym 10000 wspominam sobie jak to się stało, że to wszystko powstało. Chcę Wam bardzo, bardzo, bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa od Was. Są one dla mnie niesłychanie ważne! Bo to dzięki Wam robię to, co kocham. Dziękuję.
Nie musisz się dziwić - tak świetnie piszesz że ktoś to przeczyta potem powie innemu komuś a ten ktoś powie jeszcze innemu komuś i tak dalej.......
OdpowiedzUsuńP.S. Hahahaha ile tu jest ,,OMG'' ?
:D.
Dziękuję, to miłe, ze tak sądzisz^^
UsuńP.S.Haha nie wiem, nie liczyłam xd
A ja policzyłam.
Usuń320
Haha OMG wow :D
Usuń321^^
Usuń:)
xD
Usuń1.Masz wielki talent więc nie masz się co dziwić, że rozgadałam moim koleżankom o twoim blogu :D
OdpowiedzUsuń2.twoja pierwsza historia "Przypadki nie istnieją" strasznie mi się podobała....ostatnio czytałam ją po kilka razy (wczoraj też ;D ) :D
3."Ciemność" KOCHAM TO *.....* Nie wiem po ile razy to czytałam *O*
4."Książę i żebraczka" podobało mi się i jestem smutna, że już o tym nie piszesz :c ..no ale jak uznajesz, że tak było lepiej to uszanuję twoją decyzję :3
5."Rozśpiewana historia" OMG -Cudo <33333 i czekam na kolejną część ! <3 dodajjj szybko <3
6. Oj troszkę się rozpisałam :D :D :D
Ojej bardzo dziękuję za każde miłe słowo :) Twoje zdanie wiele dla mnie znaczy <3 Nie wiedziałam, że tyle razy to czytałaś! Jestem zaskoczona, ale pozytywnie ;) Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję <3
UsuńKtoś już za Ciebie napisał OMG, ale widzę, że nie wytrzymałaś i swoje musiałaś dodać - jak zwykle zresztą. Moja Nicol ma zwykle ostatnie słowo <3. Jestem bardzo dumna i potwierdzam ogromną fantazję - od dziecka. Pamiętasz jeszcze lwa, który leżał u nas w pokoju i z powodu, którego nie mogłaś się ruszyć z kanapy? Pozdrawiam wszystkie czytelniczki Twoich opowiadań i dołączam się do podziękowań dla nich :)
OdpowiedzUsuńMama
Lwa nie pamiętam, ale wiem, ze chodziłam z moim "przyjacielem" wilkiem po mieście :D
UsuńAle to dziwne, bo teraz panicznie się boję wilków.... O_o
Wampiry tak mają...
UsuńHahaha dobre :D
UsuńNie wiem jak Ty to robisz, ale za każdym razem jak czytam Twoje podziękowaniu tu, czy tam to zawsze popłynie kilka łez... A to co osiągnęłaś zawdzięczasz w dużej mierze sobie, rodzinie i czytelnikom. Masz talent i go nie marnujesz. Robisz to, co kochasz i cieszę sią z tego tak samo jak Ty<3 Twoja Katie
OdpowiedzUsuńJa się nie rozpisuje (inni to za mnie już zrobili)
OdpowiedzUsuńPiszesz C U D O W N I E i nie masz się co dziwić, że Cię ludzie czytają. Człowieki wiedzą co jest dobre ( to jest moja ulubiona forma) i przez to masz tyle wyświetleń!
Mimo wszystko nie wiem co powiedzieć *.* To takie wzruszające i nadal nie mogę uwierzyć, że to przytrafiło się właśnie mnie. MNIE. Tej pechowej dziewczynie z zachwianą pewnością siebie, na którą na każdym kroku czeka zderzenie z nie miłą przeszłością....To po prostu niewyobrażalne szczęście, ze mam Was wszystkich. Dziękuję!
Usuń