Jesteś Przeznaczoną
Uh, co się stało?
Czemu tak potwornie bolała mnie głowa?
Nadal bolała, lecz do zniesienia, a to nic w porównaniu do tego, co było.
Dlaczego nie mogłam otworzyć oczu? Czemu byłam w pełni świadoma, ale nie potrafiłam poruszyć ręką, nogą, palcami? Czemu nie kontrolowałam swojego ciała?
Pozostały mi jedynie myśli, czy jak?
Panika wypełniła moje myśli, chciałam krzyczeć, ale ani jeden mięsień mojej twarzy nie drgnął.
- Jade?
To był głos Perrie? Perrie, pomóż mi! Nie mogę się obudzić! - wrzeszczałam w swojej głowie, jakby mogło to dać jakikolwiek rezultat.
- Ona nas słyszy - usłyszałam nagle głos Liama.
Liam, ty mnie słyszysz! Pomóż mi! Nie mogę się obudzić! - Mało się nie popłakałam ze szczęścia, oczywiście, wewnętrznie. Byłam przerażona tym, co mi się stało.
- Jade nie może się obudzić. Słyszy nas i myśli normalnie, ale nie jest w stanie kontrolować swojego ciała, jest jakby w nim zamknięta. - Krótki monolog Liama mnie usatysfakcjonował. On jako jedyny mnie słyszał i mógł przekazać innym to, co myślałam.
Hej, Liam! Dlaczego nie mogę się obudzić?
- Jeszcze nie wiem, zaraz się tego dowiemy. Spokojnie. - Poczułam jego ciepłą dłoń na nadgarstku, ale nie mogłam nic z tym zrobić. - Eleanor, spróbowałabyś? Może ci się uda pomóc Jade.
- Nie mogę. Avalon jest na dole. Usłyszy mnie...
Avalon? Kto to Avalon? O co chodzi? Halo! Może mi ktoś to wytłumaczyć? - niecierpliwiłam się - Ile czasu spałam? Co się stało?
- Jade, spokojnie, wszystko ci wyjaśnimy. Tylko najpierw musimy spróbować przywołać cię do porządku - stwierdził mało uspokajająco Liam.
Jego głos lekko łagodził moje nerwy, ale nie wystarczał. Czułam, jak z każdą chwilą wzrasta we mnie stres, niepewność, ciekawość oraz gniew. Wszystkie te emocje zamiast rozchodzić się po ciele, ugrzęzły jakby w moim umyśle i miałam wrażenie, że zaraz eksploduję od natłoku obaw oraz lęków.
- Niall rób swoje - powiedział Liam, a już po chwili poczułam falę spokoju, która odciągnęła wszystkie złe myśli. Przestałam panikować, że utknęłam w swojej własnej głowie niczym w ciasnym grobie.
- El, spróbuj. Tylko cicho - ostrzegł Liam.
Potem usłyszałam głos Eleanor, która zaczęła cicho śpiewać tuż przy mnie. Trzymała mnie za ramię, a drugą rękę delikatnie położyła na moim policzku. Kciukiem ostrożnie gładziła skórę pod okiem.
- Czy to działa? - zapytała z niepokojem Perrie.
- Musi. Nie mamy żadnego planu B - westchnął Liam.
Skupiłam się na orzeźwiającym głosie El. Słowa jej piosenki nie składały się w spójną całość. Szczerze mówiąc, to nie były nawet zdania, tylko pojedyncze słowa. Najczęściej słyszałam wyraz „obudź się", „otwórz się" i „oczy". Powtarzała je jak mantrę.
Nagle przestała śpiewać.
Co się stało? El, jesteś tam? Nie zostawiaj mnie! - Tak się wystraszyłam, że próbowałam ją odnaleźć palcami, a gdy natrafiłam na czyjąś rękę odetchnęłam z ulgą.
- Skoro możesz ruszać ręką, myślę, że możesz otworzyć też oczy - zachichotał Liam.
Poczułam ścisk w żołądku i powoli rozwarłam powieki.
- El - wyszlochałam cicho, widząc swoją uśmiechniętą przyjaciółkę. - Dziękuję.
- Nie ma za co. - Przytuliła mnie, a po chwili Perrie, Liam i Niall również się dołączyli do uścisku.
Łzy płynęły po moich policzkach swobodnie, nawet nie starałam się tego ukryć. Czułam się wolna, jak jeszcze nigdy.
- To było takie straszne, nie mogłam się poruszyć. Myślałam, że zostanę tak już na zawsze - załkałam, przyciągając mocniej El do siebie. Ciągle przesyłała lecznicze impulsy poprzez miejsca, w których nasza skóra się stykała. - Chyba mam klaustrofobię, mało się nie udusiłam we własnej głowie - zaśmiałam się przez łzy.
Perrie pogładziła mnie po włosach troskliwie, więc posłałam jej słaby uśmiech. Tak się cieszyłam, że widziałam ich wszystkich. Ścisk w klatce piersiowej zniknął i znów mogłam oddychać pełną piersią.
- Co się stało? Nagle dostałam tak silnej migreny, że nie byłam w stanie nic zrobić. Był przeciąg i klapa się zatrzasnęła... - przypominałam sobie, a urywki wspomnień przesuwały mi się przed oczami chaotycznie. Popatrzyli po sobie niespokojnie, a potem spuścili wzrok. Oni coś wiedzieli. Czemu to ukrywali? - Hej, co jest grane? Widzę po waszych twarzach.
- Jade... Ja nawet nie wiem od czego zacząć - westchnęła z rezygnacją Pezz, posyłając błagające o pomoc spojrzenie Liamowi.
- Dlaczego tak strasznie bolała mnie głowa? Dlaczego zemdlałam? - zapytałam o to, co najbardziej mnie dręczyło. To było najokropniejsze uczucie w całym moim życiu. Ból był tak silny, że chyba wolałabym zostać znów zamknięta w swoim własnym ciele niż doświadczyć go kolejny raz.
- Bo Harry wrócił - odpowiedziała trzęsącym się głosem.
Tym pytaniem zupełnie zbiła mnie z tropu. Harry wrócił? Kiedy? Gdzie był teraz? Czemu go tu nie było? Auć, moja głowa znów zaczynała boleć...
- Jak to? Gdzie jest? Muszę go zobaczyć. Chwila, czy ty powiedziałaś, że to przez niego bolała mnie głowa? Przez to, że wrócił? - spytałam zdezorientowana. Nic nie układało się w logiczną całość.
- T-tak – wyjąkała. - To o wiele bardziej skomplikowane niż sobie wyobrażasz.
- Słucham - powiedziałam twardo.
Pragnęłam wiedzieć, na czym stałam. Ta niewiedza już mnie powoli doprowadzała do szału. Gdzie był Harry?
- Wiesz o klątwie Amorów? - zapytał z rezygnacją Niall, przerywając ciszę.
Perrie wydała z siebie urywany oddech, wbijając wzrok w sufit. Zawsze tak robiła, kiedy chciała powstrzymać łzy. O mój Boże, czy Harry'emu coś się stało?
***Perrie***
I jak to powiedzieć? Jak?
Jak powiedzieć komuś, że jest komuś przeznaczony?
Niezaprzeczalnie i nieodwołalnie.
Przecież to okropny szok! Zadanie nie do wykonania. Nie uwierzy nam albo nas wyśmieje.
"Hej, słuchaj jesteś komuś przeznaczona i nie masz żadnego wyboru"?
Czy lepiej: "Pamiętasz Harry'ego? Tak, tego, którego znasz ledwie parę tygodni i który rozwalił ci ślub. Według jakiejś pradawnej legendy jesteś mu przeznaczona, ale nie możesz z nim być, bo ciąży nad nim klątwa. To co, idziemy na kolację?"
- Tak, Harry opowiadał mi o tej klątwie - odpowiedziała wolno, marszcząc czoło i przyglądając się każdemu z nas po kolei.
O Boże, błagam, oszczędź... Nie byłam w stanie spojrzeć jej w oczy.
- I o Przeznaczonych też, prawda? - kontynuował Niall. Trzęsły mu się ręce, więc zacisnął je w pięści.
- Tak, ale co to ma wspólnego ze mn...
- To ty jesteś Przeznaczoną Harry'ego - przerwał jej, oznajmiając okrutną prawdę bez owijania w bawełnę.
- Niall. - Uderzyłam go w ramię, patrząc na niego z wyrzutem. Jak mógł się tak nieczule zachować?
Chłopak westchnął i przymknął oczy.
- Przepraszam, po prostu już nie mam na nic siły. A poza tym lepiej, żeby od razu się dowiedziała - stwierdził i przejechał dłońmi po twarzy.
Jade popatrzyła się na niego, potem na nas i z powrotem. Na jej twarzy było widać tylko zaskoczenie i szukała w każdym z nas potwierdzenia tego, co właśnie powiedział jej Niall. Gdy popatrzyła na mnie pytająco, ja jedynie spuściłam wzrok i pokiwałam głową na znak, że to wcale nie żarty.
- Co...? - zapytała, ale było widać, że wcale nie potrzebowała zadawać więcej pytań.
Chciałam jej to jakoś wyjaśnić mimo wszystko, ale co tu tłumaczyć? Natura tak właśnie ustaliła, nie było co wyjaśniać.
Kropka.
A co jeśli to jakiś wybryk natury i Jade rzeczywiście była przeznaczona Harry'emu, ale ona nie czuła do niego tego samego? Czy coś takiego mogło się zdarzyć?
Bo z jej miny na to wynikało.
Miłości czy zakochania to tam na pewno nie było.
______________________________________________
Taaadaaa :3
Miałam to dodać jutro, ale jak to ja, kiedy mi się nudzi zaczęłam obmyślać nad losem naszych bohaterów. Co będzie dalej? Czy będzie happy end? Czy ktoś zachoruje? Czy wszystko się wyjaśni?
Bla, bla, bla.... Aż w końcu... WPADŁAM NA REWELACYJNY POMYSŁ^^
Only me xD
Tak czy siak, mam nowy napływ weny, super pomysł <tak sądzę... potem wy to ocenicie... :D> no i skoro ja jestem taka szczęśliwa to... wy też możecie :)
Jak się podoba część 40?
O matko... to już czterdzieści, a ja mam jeszcze tyyyle pomysłów O_o
No za szybko to to się nie skończy :P To dobrze czy źle???
Bla, bla, bla.... Aż w końcu... WPADŁAM NA REWELACYJNY POMYSŁ^^
Only me xD
Tak czy siak, mam nowy napływ weny, super pomysł <tak sądzę... potem wy to ocenicie... :D> no i skoro ja jestem taka szczęśliwa to... wy też możecie :)
Jak się podoba część 40?
O matko... to już czterdzieści, a ja mam jeszcze tyyyle pomysłów O_o
No za szybko to to się nie skończy :P To dobrze czy źle???
Haha a wiecie co? To już 18 tys. i zbliża się do 19... Tak sobie myślę, czy uda Wam się dobić do 20 tys. jeszcze przed sylwestrem? Jakiż by to był cudowny prezent na Nowy Rok! *_*
Czyta ktoś jeszcze? Czasami mam wrażenie, że nikt nie czyta tych moich dopisków pod rozdziałami... Bardzo przynudzam?
Wasza (rozentuzjazmowana) Nicol <3
Cuudoo *,* ! Ale Jade i Harry muszą być razem ;_;! Ona nie może umrzeć dlatego, że jest mu przeznaczona...
OdpowiedzUsuńSzczerze? Jeszcze nie wiem co się przydarzy, ani co układa się w mojej głowie, więc nie mogę ani zaprzeczyć ani przytaknąć... :(
UsuńHuhuhuh!! Harry wrócił, Jade się obudziła! I są sobie przeznaczeni.. och to jest niesamowite! Eh.. tak jak Ty Nicol ;** Cieszę się ,że masz taką wene choć szerze to nie ma mnie tutaj znowu 2 dni i mam spooorree zaległości :) Ja osobiście zawsze czytam Twoje dopiski- obowiązkowo! :) Dawaj nexxta a ja w końcu muszę ruszyć swój zacyny tyłek i dokączyć już prawie gotowy rozdział hahah XD
OdpowiedzUsuńTwoja Olivia <3
http://thestoryofmyparanormallife.blogspot.com/
Haha dziękuję Ci bardzo :) Czekam na Twój rozdział! <3
UsuńOczywiście że zrobimy 20 tys. na Nowy Rok !!!!!! Już ja się postaram ....xD
OdpowiedzUsuńA teraz na poważnie- HARRY
WRÓCIŁ !!!!! *Taniec szczęścia *
Zawsze czytam dopiski pod rozdziałami xD Są takieee fajne xD
OK jakby co to mam głupawkę.... :D
Hahah dzięki xd Harry wrócił już w 36 rozdziale... ale ok :D
UsuńWszyscy czytają dopiski, są fajne, ale wybacz, rozdziały są extra
OdpowiedzUsuńWOW NICOL!!! SUPER!!!! PISZ SZYBKO NEXT!!! Zakochałam się w twoim blogu <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 Nie masz pojęcia jak bardzo podziwiam twój talent! Mogę od cb ściągnąć pomysł na mojego bloga?? :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ale... że jaki pomysł? O_o
Usuńhihi cudo :) ach rozdział jak zawsze ciekawy :) Ach są sobie przeznaczeni <3 hhahaha :) pisz szybko next prosimy !! :)
OdpowiedzUsuńżyczymy ci dużo weny :*
Mmmmm Hazzunia powraca +.+
OdpowiedzUsuńOjj będzie ciekawie! Na pewno! Xdx
-Wiesz o klątwie Harrego?--> aż się boję!
Czekam na kolejny! Powiedz, że dodasz szybciochem?
Ploooose!
PS oczywiście, że dobijemy do 20 tys. =>
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Awawawawawawawawawawwawawwaaaaaaaaaaaaaaaaawwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww <33333333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńKocham Cię, wiesz ?! Te Twoje rozdziały.... KOCHAM JE <3 Szybko NEXT !!!! SZYBKOOOOOOOO !!!!!!!!!!!
Supet;)
OdpowiedzUsuńO jejciu ja wiedziałam, wiedziałam od początku, że są sobie przeznaczeni!
OdpowiedzUsuńKOCHAM KOCHAM KOCHAM!
Lece nn
Buziaki ;*
A