To mój pierwszy blog. Długo, długo zbierałam się na odwagę, aby go założyć... Więc przepraszam za jakiekolwiek błędy, niezgodności itp. :) Miłego czytania!
„Przypadki nie istnieją” Część 10
Gala
Oczywiście
wygrali. Niepohamowana radość, skoki szczęścia, łzy wzruszenia, oklaski… Tak
minęła nam gala. Teraz jesteśmy na bankiecie szczęśliwi i dumni z nagrody
zdobytej przez chłopców. Trzeba było przejść po czerwonym dywanie i zapolować
do paru zdjęć. Duże poruszenie wywołało pojawienie się Zayn’a z Evelyn, którzy
nie darowali sobie „przyjemności” i okazywania uczuć. Reporterzy się dopytywali
jak długo są razem, jak się poznali, a oni ze spokojem odpowiadali na wszystkie
pytania. Pasują do siebie idealnie. Potem przyszła kolej Harry’ego i moja na przechadzkę po sławnym dywanie. Robiona
nam zdjęcia i pytano czy jesteśmy parą, ale my się wtedy tylko śmialiśmy.
Czułam się jak milion dolarów. W sali było przepięknie i bardzo elegancko.
Zatańczyłam z Harry’m, a potem poprosił mnie do tańca Justin Bimber. Harry
zmierzył go dziwnie wzrokiem, ale nic nie mówił. Justin jest miły, ale odrobinę
zbyt nachalny. Szybko więc wróciłam do mojego towarzysza, a on jak tylko do
niego przyszłam rozpromienił się. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i też trochę
tańczyliśmy. Podszedł do nas jakiś mężczyzna.
-„Harry, muszą wam zrobić
parę zdjęć z nagrodą.”
-„A no tak oczywiście. Chodź
Natt.”- złapał mnie za rękę.
-„Eeee… Harry idź sam, to
przecież wasz wieczór. Ja tu poczekam.”- uśmiechnęłam się.
-„Na pewno?”
-„Na pewno.”- puściłam jego
rękę.
-„No dobrze, zaraz wracam.”-
pocałował mnie w policzek i poszedł za wysokim mężczyzną. Rozejrzałam się po
sali w poszukiwaniu czegoś, na czym mogłabym zawiesić wzrok.
-„Hej!”- ktoś puknął mnie
palcem w plecy. Odwróciłam się i lekko zaskoczona widokiem uśmiechnęłam się i
powiedziałam:
-„Cześć!”
-„Jestem Taylor, ale pewnie
mnie znasz.”- dziewczyna też się uśmiechnęła, ale jakoś tak sztucznie… Miałam
złe przeczucia.
-„Ty jesteś tą nową
dziewczyną Harry’ego, tak? Posłuchaj, nie chcę być nie miła, ale odwal się od
niego. Trzeba mieć chociaż trochę godności. On jest mój.”- powiedział to
nadzwyczaj przesłodzonym głosem i ciągle się uśmiechała.
-„Dobra, po 1: Nie jestem
jego dziewczyną, to mój przyjaciel. Po 2: Z tego co słyszałam nie jesteście
razem. Po 3: Nie zyczę sobie, żebyś tak do mnie mówiła.”- syknęłam, ale
starałam się zachowywać grzecznie. Nie pozwolę siebie tak traktować, nie ważne
jak bardzo znana jest.
-„Bo co mi zrobisz? Daj
sobie spokój. Nie masz u niego szans. No nic, mam nadzieję że się rozumiemy.
Buziaczki!”- pomachała mi ręką i odeszła napuszona jak paw. Co za jędza.
Chociaż… przyznaję. Udało jej się popsuć mi humor. Postanowiłam poszukać Evelyn
i się jej poradzić. Rozejrzałam się po pomieszczeniu w poszukiwaniu dziewczyny.
Przeszłam całą salę dookoła. Usłyszałam nagły gwar obok dziennikarzy. Z
ciekawości odwróciłam się i zobaczyłam… Harry’ego… z Taylor… złączonych w
pocałunku. Coś we mnie pękło… A no tak. To moje serce rozbiło się na drobne
kawałeczki, które ostrymi kantami kuły mnie w pierś. Łzy napłynęły mi do oczu.
Odeszłam od tamtego zbiorowiska czym prędzej by nie musieć patrzeć na to.
Jeszcze nigdy się na nikim tak bardzo nie zawiodłam… ale byliśmy tylko
przyjaciółmi. miał prawo ją pocałować. Po poliku spłynęła mi łza. Szybko ją
otarłam i skierowałam się do tylnego wyjścia, bo czułam, że zaraz tą jedną łzę
zastąpią cztery inne. Na zewnątrz było troszkę chłodno. Gdy szłam naszyjnik
cały czas pobrzękiwał. Wkurzyłam się, zerwałam go z siebie i rzuciłam gdzieś na
trawę. Po jakimś czasie wędrówki usiadłam na ławce i zaczęłam gorzko płakać.
Było ciemno, coraz zimniej i do tego późno… O ile dobrze pamiętam jak byłam
jeszcze na sali dochodziła północ, nie wiem która jest teraz. Nagle poczułam
mocne uderzenie w tył głowy i… spadłam ławki. Czułam tylko jak mnie ktoś
podnosi. Głowa bardzo mnie bolała i straciłam przytomność.
C.d.n…
Nicol <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy jeden komentarz! To wiele dla mnie znaczy, z całego serca dziękuję wszystkim ♥