Hej, jestem na wakacjach w Krakowie :3 Co tam u Was? Mam nadzieję że uda mi się regularnie dodawać rozdziały ;) Dziękuję wszystkim za czytanie z całego serca! To wiele dla mnie znaczy :) Kocham Was!
"Przypadki nie istnieją” Część 23
Same dobre wieści
Całą noc spędziliśmy na
plaży. Na pewno nigdy jej nie zapomnę. Nad ranem wróciliśmy do Londynu.
Pojechaliśmy prosto do domu chłopaków i chociaż była godzina 8.30, o dziwo,
nikt już nie spał.
-„Hej! Co tak szybko
wstaliście?”- przywitał się Harry.
-„Zapomniałeś? Przecież o
10.00 mamy być w „Good Morning London”.”- powiedział Liam zapinając koszulę.
-„Rany, zupełnie
zapomniałem!”- złapał się za głowę Harry.
-„Leć się szybko
przygotować.”- poinstruował go „Daddy”. Jak Liam kazał, tak loczek zrobił.
-„Pomóc wam w czymś?”-
zaproponowałam.
-„Nie, nie ma w czym. Jak
tam wypad na miasto?”- uśmiechnął się.
-„Hah, super.”- zaśmiałam
się tajemniczo.
-„O, cześć! Co słychać?
Harry już jest?”- wszedł do pokoju Louis w jednym bucie na nodze, a drugim w
ręku.
-„Tak, jest na górze.”-
odpowiedziałam.-„ U mnie wszystko w jak najlepszym porządku. A u ciebie?”
-Spoko nawet. Boże, jak mi
się nie chce tam iść…”- westchnął.
-„Hah, żeby inni mieli takie
problemy jak ty… Dasz sobie radę.”- szturchnęłam go w ramię-„ Hm, a gdzie jest
Zayn? Evelyn?”
-„Napisał, że zaraz będzie.
Jest u Evelyn.”- wtrącił się Niall. W tym momencie drzwi się otworzyły i Zayn
wraz z Ev weszli do salonu.
-„Hej, hej! Mogę wam coś
ogłosić?”- spytał radośnie Zayn. Wszyscy spojrzeliśmy na nich z
zaciekawieniem.-„ Ummm, czekajcie. Gdzie jest Harry?”
-„Już jestem, już jestem.”-
zbiegł po schodach jednocześnie wciągając na sibie koszulkę. Usiadł obok
mnie.-„ No, mów. Czekamy.”
-„A więc… Mam wam
przyjemność ogłosić już oficjalnie, że Evelyn zgodziła się zostać panią
Malik.”- uśmiechnął się Zayn i puścił oczko do Ev. Nastąpiła krótka chwila
ciszy, a potem były okrzyki radości, brawa, Louis rzucił się na Zayna, Niall
też się dołączył i już biedaczek leżał przygnieciony na ziemii. Ja wraz z
Liamem i Harrym doskoczyliśmy do Evelyn i przytuliliśmy ją mocno, mocno, tak
mocno, że aż lekko ją poddusiliśmy. Skakaliśmy wszyscy razem z radości ( no
oprócz Zayna bo nadal leżał przygnieciony na ziemi…), Ev pokazała mi
pierścionek na palcu. Był przepiękny- srebrny z kilkoma mniejszymi i większymi
brylantami połyskującymi w świetle. Pomogliśmy Zaynowi wstać.
-„Ja jeszcze nie
skończyłem…”- powiedział otrzepując się.
-„Kochanie, może ja
powiem?”- wtuliła się w jego ramię dziewczyna. Wymienili znaczące spojrzenia-„
To rodzina Malików będzie miała nowego członka.”
-„Co? O mój boże, naprawdę? Będę
wujkiem!”- ucieszył się Liam.
-„Rany, gratulacje!”-
uśmiechnął się Niall.
-„Jutro idziemy razem na USG
i dowiemy się, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka.”- nie mógł się posiąść
z dumy Zayn. Wszyscy zaczęliśmy bić brawo i gratulować.
-„A widzisz? Mówiłam! Tak
bardzo się cieszę!”- ucałowałam Evelyn. Zadzwonił telefon Louisa.
-„Tak, tak już jedziemy.
Mhm. Do zobaczenia.”- rozłączył się i pogonił chłopaków-„ Dobra, musimy już
iść. Uczcimy to wieczorem.” Zayn złapał Ev za rękę i wyszli wraz z Niallem.
-„Idziesz?”- Harry wykonał
podobny gest.
-„Nie, nie. Ja pójdę do
domu. Powodzenia.”- pocałowałam go w policzek.
-„Zaraz, zaraz… Wy też?”-
zapytał się Lou.
-„Aa, no tak. Widzisz,
zapomniałem powiedzieć.”- zaśmiał się Harry.
-„Serio? Ej to super!”-
ucieszył się Liam.
-„Kurde… Muszę sobie znaleźć
dziewczynę… HEJ, NIALL! A WIEDZIAŁEŚ, ŻE NATT I HARRY TEN TEGO? JA WIEDZIAŁEM!
OD RAZU!”- wydarł się Louis i wybiegł za blondynem. Zaśmialiśmy się i wyszliśmy
z domu.
-„Jedź z nami…”- popatrzył
się na mnie błagalnym wzrokiem Styles.
-„Nie, pojutrze wracam już
przecież do szkoły. Muszę się trochę przygotować. A na tym wywiadzie będę tylko
przeszkadzać. Jedźcie sami, zobaczymy się potem.”- wytłumaczyłam.
-„Co? Jaka szkoła?”- zdziwił
się tak, jakby nie wiedział, że tutaj studiuję.
-„No studia. Od poniedziałku
zaczyna się mój ostatni rok. Przecież ci mówiłam.- przypomniałam mu.
-„Ale…”- posmutniał.
-„Harry! Chodź! Zraz się
spóźnimy! Natt, pośpieszcie się!”- krzyknął z samochodu Louis.
-„Ja nie jadę. Spotkamy się
później, powodzenia!”- odkrzyknęłam i popchałam Harrego w stronę samochodu.-„
To pa.”
-„Natt, ale my…”- nie zdążył
dokończyć.
-„Potem mi powiesz, ok.?
Teraz ty musisz isć, ja też się spieszę…Papa i powodzenia jeszcze raz.”-
pocałowałam go w policzek i poszłam w przeciwna stronę. Przez szkołę nie
będziemy mogli się już tak często spotykać… A dopiero co jesteśmy razem
Rozmyślałam nad tym jak to będzie przez cała drogę do domu. Zrobiłam sobie
kubek mojej ulubionej herbaty z imbirem i właczyłam laptopa. Sprawdziłam
rozkład zajęć: od 10-12 pierwsze lekcje, potem dwugodzinna przerwa na lunch i
kolejne 2 godziny lekcji. Normalka. Poszłam na górę do sypialni i sprawdziłam
czy mam już wszystkie książki i zeszyty. Wszystko idealnie przygotowane leżało
na biurku. No tak, zrobiłam to jeszcze zanim wyjechałam do LA. Spojrzałam na
zegarek- 10.04. Chłopcy właśnie zaczęli występ w „Good Morning London.” Zeszłam
na dół i włączyłam telewizor. Właśnie kończyli śpiewać piosenkę „One Way or
Another”. Rozległy się brawa, chłopcy ukłonili się i usiedli na żółtej kanapie
naprzeciwko gospodarza programu. Pierwsze pytania dotyczyły tego całego
zdarzenia na balkonie, Gabriela i… mnie.
-„Wiemy, że pojawiłeś się z
tą samą dziewczyną na gali. Kto to w ogóle jest? Czy jest to osoba ważna dla
ciebie Harry?”- zapytał się dziennikarz.
-„Tak, to moja dziewczyna-
Natalie.”- uśmiechnął się Harry. Jak wypowiedział moje imię poczułam w brzuchu
miłe uczucie…
-„Naprawdę? Od kiedy?”-
dopytywał się.
-„No oficjalnie od
wczoraj.”- z jego twarzy nie schodził uśmiech.
-„No! To brawa! Czy wszyscy się znacie? W końcu… zwisała z
balkonu waszego domu.”- zaśmiał się reporter.
-„Tak, poznaliśmy się w
samolocie, jak wracaliśmy z LA. Jesteśmy przyjaciółmi.”- odpowiedział Louis.
-„Ona jest bardzo
sympatyczna i miła. Szybko nawiązaliśmy przyjacielskie relacje.”- dodał Liam.
-„No to serdecznie witamy
Natalie!”- rozległy się brawa, a chłopcy pomachali do kamery-„Dobrze, a teraz
porozmawiajmy o innej dziewczynie. Zayn, co słychać u Evelyn?””
-„Dziękuję, jesteśmy
szczęśliwi jak nigdy.”- rozpromienił się Zayn.
-„Właśnie widzę… Czy jest
coś, co chciałbyś nam powiedzieć?”- prezenter przypatrzył mu się czujnym
wzrokiem, a Zayn odwrócił się i wyjrzał za kulisy (pewnie tam czekała na niego
Ev.).-„Ooo jest tutaj? To chodź Evelyn! Zapraszamy!”
po chwili obok Zayna stała
uśmiechnięta od ucha do ucha Ev. Tak słodko razem wyglądają… Zayn złapał ją za
rękę i popatrzył się jej prosto w oczy, a ona przytaknęła.
-„Cóż… Przedstawiam wam moją
narzeczoną!”- ogłosił Zayn, a widownia zaczęła bić brawa, rozległy się gwizdy i
okrzyki radości. Oni są tacy szczęśliwi… Nagle ktoś z widowni wdarł się na
scenę. Było słychać krzyki i wrzaski, a potem… przerwano transmisję.
C.d.n…
Nicol <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy jeden komentarz! To wiele dla mnie znaczy, z całego serca dziękuję wszystkim ♥