poniedziałek, 15 lipca 2013

„Przypadki nie istnieją” Część 23

Hej, jestem na wakacjach w Krakowie :3 Co tam u Was? Mam nadzieję że uda mi się regularnie dodawać rozdziały ;) Dziękuję wszystkim za czytanie z całego serca! To wiele dla mnie znaczy :) Kocham Was!

"Przypadki nie istnieją” Część 23

Same dobre wieści

Całą noc spędziliśmy na plaży. Na pewno nigdy jej nie zapomnę. Nad ranem wróciliśmy do Londynu. Pojechaliśmy prosto do domu chłopaków i chociaż była godzina 8.30, o dziwo, nikt już nie spał.
-„Hej! Co tak szybko wstaliście?”- przywitał się Harry.
-„Zapomniałeś? Przecież o 10.00 mamy być w „Good Morning London”.”- powiedział Liam zapinając koszulę.
-„Rany, zupełnie zapomniałem!”- złapał się za głowę Harry.
-„Leć się szybko przygotować.”- poinstruował go „Daddy”. Jak Liam kazał, tak loczek zrobił.
-„Pomóc wam w czymś?”- zaproponowałam.
-„Nie, nie ma w czym. Jak tam wypad na miasto?”- uśmiechnął się.
-„Hah, super.”- zaśmiałam się tajemniczo.
-„O, cześć! Co słychać? Harry już jest?”- wszedł do pokoju Louis w jednym bucie na nodze, a drugim w ręku.
-„Tak, jest na górze.”- odpowiedziałam.-„ U mnie wszystko w jak najlepszym porządku. A u ciebie?”
-Spoko nawet. Boże, jak mi się nie chce tam iść…”- westchnął.
-„Hah, żeby inni mieli takie problemy jak ty… Dasz sobie radę.”- szturchnęłam go w ramię-„ Hm, a gdzie jest Zayn? Evelyn?”
-„Napisał, że zaraz będzie. Jest u Evelyn.”- wtrącił się Niall. W tym momencie drzwi się otworzyły i Zayn wraz z Ev  weszli do salonu.
-„Hej, hej! Mogę wam coś ogłosić?”- spytał radośnie Zayn. Wszyscy spojrzeliśmy na nich z zaciekawieniem.-„ Ummm, czekajcie. Gdzie jest Harry?”
-„Już jestem, już jestem.”- zbiegł po schodach jednocześnie wciągając na sibie koszulkę. Usiadł obok mnie.-„ No, mów. Czekamy.”
-„A więc… Mam wam przyjemność ogłosić już oficjalnie, że Evelyn zgodziła się zostać panią Malik.”- uśmiechnął się Zayn i puścił oczko do Ev. Nastąpiła krótka chwila ciszy, a potem były okrzyki radości, brawa, Louis rzucił się na Zayna, Niall też się dołączył i już biedaczek leżał przygnieciony na ziemii. Ja wraz z Liamem i Harrym doskoczyliśmy do Evelyn i przytuliliśmy ją mocno, mocno, tak mocno, że aż lekko ją poddusiliśmy. Skakaliśmy wszyscy razem z radości ( no oprócz Zayna bo nadal leżał przygnieciony na ziemi…), Ev pokazała mi pierścionek na palcu. Był przepiękny- srebrny z kilkoma mniejszymi i większymi brylantami połyskującymi w świetle. Pomogliśmy Zaynowi wstać.
-„Ja jeszcze nie skończyłem…”- powiedział otrzepując się.
-„Kochanie, może ja powiem?”- wtuliła się w jego ramię dziewczyna. Wymienili znaczące spojrzenia-„ To rodzina Malików będzie miała nowego członka.”
-„Co? O mój boże, naprawdę? Będę wujkiem!”- ucieszył się Liam.
-„Rany, gratulacje!”- uśmiechnął się Niall.
-„Jutro idziemy razem na USG i dowiemy się, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka.”- nie mógł się posiąść z dumy Zayn. Wszyscy zaczęliśmy bić brawo i gratulować.
-„A widzisz? Mówiłam! Tak bardzo się cieszę!”- ucałowałam Evelyn. Zadzwonił telefon Louisa.
-„Tak, tak już jedziemy. Mhm. Do zobaczenia.”- rozłączył się i pogonił chłopaków-„ Dobra, musimy już iść. Uczcimy to wieczorem.” Zayn złapał Ev za rękę i wyszli wraz z Niallem.
-„Idziesz?”- Harry wykonał podobny gest.
-„Nie, nie. Ja pójdę do domu. Powodzenia.”- pocałowałam go w policzek.
-„Zaraz, zaraz… Wy też?”- zapytał się Lou.
-„Aa, no tak. Widzisz, zapomniałem powiedzieć.”- zaśmiał się Harry.
-„Serio? Ej to super!”- ucieszył się Liam.
-„Kurde… Muszę sobie znaleźć dziewczynę… HEJ, NIALL! A WIEDZIAŁEŚ, ŻE NATT I HARRY TEN TEGO? JA WIEDZIAŁEM! OD RAZU!”- wydarł się Louis i wybiegł za blondynem. Zaśmialiśmy się i wyszliśmy z domu.
-„Jedź z nami…”- popatrzył się na mnie błagalnym wzrokiem Styles.
-„Nie, pojutrze wracam już przecież do szkoły. Muszę się trochę przygotować. A na tym wywiadzie będę tylko przeszkadzać. Jedźcie sami, zobaczymy się potem.”- wytłumaczyłam.
-„Co? Jaka szkoła?”- zdziwił się tak, jakby nie wiedział, że tutaj studiuję.
-„No studia. Od poniedziałku zaczyna się mój ostatni rok. Przecież ci mówiłam.- przypomniałam mu.
-„Ale…”- posmutniał.
-„Harry! Chodź! Zraz się spóźnimy! Natt, pośpieszcie się!”- krzyknął z samochodu Louis.
-„Ja nie jadę. Spotkamy się później, powodzenia!”- odkrzyknęłam i popchałam Harrego w stronę samochodu.-„ To pa.”
-„Natt, ale my…”- nie zdążył dokończyć.
-„Potem mi powiesz, ok.? Teraz ty musisz isć, ja też się spieszę…Papa i powodzenia jeszcze raz.”- pocałowałam go w policzek i poszłam w przeciwna stronę. Przez szkołę nie będziemy mogli się już tak często spotykać… A dopiero co jesteśmy razem Rozmyślałam nad tym jak to będzie przez cała drogę do domu. Zrobiłam sobie kubek mojej ulubionej herbaty z imbirem i właczyłam laptopa. Sprawdziłam rozkład zajęć: od 10-12 pierwsze lekcje, potem dwugodzinna przerwa na lunch i kolejne 2 godziny lekcji. Normalka. Poszłam na górę do sypialni i sprawdziłam czy mam już wszystkie książki i zeszyty. Wszystko idealnie przygotowane leżało na biurku. No tak, zrobiłam to jeszcze zanim wyjechałam do LA. Spojrzałam na zegarek- 10.04. Chłopcy właśnie zaczęli występ w „Good Morning London.” Zeszłam na dół i włączyłam telewizor. Właśnie kończyli śpiewać piosenkę „One Way or Another”. Rozległy się brawa, chłopcy ukłonili się i usiedli na żółtej kanapie naprzeciwko gospodarza programu. Pierwsze pytania dotyczyły tego całego zdarzenia na balkonie, Gabriela i… mnie.
-„Wiemy, że pojawiłeś się z tą samą dziewczyną na gali. Kto to w ogóle jest? Czy jest to osoba ważna dla ciebie Harry?”- zapytał się dziennikarz.
-„Tak, to moja dziewczyna- Natalie.”- uśmiechnął się Harry. Jak wypowiedział moje imię poczułam w brzuchu miłe uczucie…
-„Naprawdę? Od kiedy?”- dopytywał się.
-„No oficjalnie od wczoraj.”- z jego twarzy nie schodził uśmiech.
-„No! To brawa!  Czy wszyscy się znacie? W końcu… zwisała z balkonu waszego domu.”- zaśmiał się reporter.
-„Tak, poznaliśmy się w samolocie, jak wracaliśmy z LA. Jesteśmy przyjaciółmi.”- odpowiedział Louis.
-„Ona jest bardzo sympatyczna i miła. Szybko nawiązaliśmy przyjacielskie relacje.”- dodał Liam.
-„No to serdecznie witamy Natalie!”- rozległy się brawa, a chłopcy pomachali do kamery-„Dobrze, a teraz porozmawiajmy o innej dziewczynie. Zayn, co słychać u Evelyn?””
-„Dziękuję, jesteśmy szczęśliwi jak nigdy.”- rozpromienił się Zayn.
-„Właśnie widzę… Czy jest coś, co chciałbyś nam powiedzieć?”- prezenter przypatrzył mu się czujnym wzrokiem, a Zayn odwrócił się i wyjrzał za kulisy (pewnie tam czekała na niego Ev.).-„Ooo jest tutaj? To chodź Evelyn! Zapraszamy!”
po chwili obok Zayna stała uśmiechnięta od ucha do ucha Ev. Tak słodko razem wyglądają… Zayn złapał ją za rękę i popatrzył się jej prosto w oczy, a ona przytaknęła.
-„Cóż… Przedstawiam wam moją narzeczoną!”- ogłosił Zayn, a widownia zaczęła bić brawa, rozległy się gwizdy i okrzyki radości. Oni są tacy szczęśliwi… Nagle ktoś z widowni wdarł się na scenę. Było słychać krzyki i wrzaski, a potem… przerwano transmisję.


C.d.n…

Nicol  <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy jeden komentarz! To wiele dla mnie znaczy, z całego serca dziękuję wszystkim ♥