Przygotowania
-„Ok.
Skończone. Wyglądasz przepięknie.”- Evelyn patrzyła z zachwytem na swoje
„dzieło”. Dała z siebie wszystko. Przymierzyłam chyba ze 100 sukienek, a ta 101
była właśnie tą, którą szukałyśmy- krótka, bez ramiączek, błękitna, lekko
falowała… Po prostu idealna. Ponoć dobrze mi w niebieskim. Podkreśla moje oczy.
Evelyn kupiła sobie sukienkę w odcieniu złota, z brokatem i do tego bardzo
obcisłą. Wyglądała w niej cudownie! Ta sukienka świetnie oddaje jej idealną
figurę. Szybko jeszcze dobrałyśmy odpowiednie buty i popędziłyśmy do
makijażystki. Tam nami się zajęto po królewsku i równie dobrze wyglądałyśmy.
Potem przyszedł czas na fryzjera. Włosy Evelyn zostały upięte w stylowy kok,
który uwydatniał jej kości policzkowe. Bardzo mi się podobało to rozwiązanie-
praktyczne i piękne. Niestety, fryzjerka stwierdziła, że mi po prostu musi
zrobić lekkie loki i pozwolić im swobodnie wisieć. I się nie pomyliła. Sama
muszę przyznać, że wyglądałam oszołamiająco. Odkąd pamiętam moje włosy były
naturalnie proste, a teraz? Bardzo podobałam się sobie w takiej fryzurze. Teraz
siedziałyśmy w pokoju Evelyn i kończyłyśmy robienie się na bóstwo.
-„No… Jak Harry cię taką
zobaczy to szczęka mu opadnie! Wyglądasz fenomenalnie!”- uśmiechnęła się Ev.
-„Bardzo, bardzo, bardzo ci
dziękuję! Gdyby nie ty, na pewno bym tak nie wyglądała. A tobie po prostu
świetnie w tej sukience!”- pochwaliłam ją.
-„Aa! Zapomniałabym!
Proszę.”- podała mi komplet biżuterii.
-„Ev, są śliczne! Ale… Ja
chyba zostanę przy swoim kluczyku…”- wskazałam na naszyjnik od Harry’ego, z
którym nie rozstawałam się nawet na moment.
-„A no tak… Hmmm… Pasuje ci
nawet do sukienki.”- zaśmiała się. Poprawiłam mój ukochany talizman. Evelyn
włożyła srebrne kolczyki. Podałam jej pudełko z butami, sama założyłam swoje
czarne szpilki. Mogłyśmy już wychodzić. Przejrzałam się w lustrze z zawahaniem.
-„Naprawdę jest super. Nie
stresuj się.”- poklepała mnie po ramieniu, jakby czytając mi w myślach. Wzięłam
torebkę i powoli zeszłam po schodach ( w tych butach łatwo się było zabić!).
****Oczami Harry’ego****
Czekaliśmy w limuzynie pod
domem Evelyn. Zaraz mamy jechać na gale Brit Awards 2013 i bankiet. Jestem
bardzo podekscytowany, zresztą jak my wszyscy. Spojrzałem na zegarek.
-„Gdzie one są?”-
niecierpliwił się Zayn.
-„Na pewno zaraz przyjdą.”-
uspokoił go Liam. I akurat po tych słowach drzwi się otworzyły i stanęła w nich
Evelyn, a wraz z nią… Natt… Ona wyglądała zniewalająco… To znaczy Evelyn też,
ale moją uwagę przykuła Natalie (nadal nie potrafię wymówić dobrze jej
imienia…). Miała na sobie pięknego koloru sukienkę, kręcone włosy i buty na
obcasie. Wiedziałem, że na pewno wystroi się na galę, ale nie spodziewałem się
w najmniejszym stopniu takiego zaskoczenia. Nie wiem nawet jak to opisać. Po
prostu wspaniale.
-„Wow… Natt, to ty?”- Louis
też nie odrywał wzroku od niej.
Ona się tylko słodko
zarumieniła i odpowiedziała:
-„Ja. A chciałbyś, żeby to
był ktoś inny?”
-„Wyglądacie cudownie.
Evelyn musisz robić sobie częściej koki, bardzo ci w nich do twarzy.”-
uśmiechnął się Zayn. W nagrodę dostał buziaka od swojej dziewczyny.
-„Natt, siadaj tutaj.
Pięknie wyglądasz.”- pochwaliłem ją, gdy już się otrząsnąłem.
-„Dziękuję. Stylowy
krawat.”- uśmiechnęła się i usiadła obok mnie.
-„To w drogę!”- zatarł ręce
Niall.
-„Tak!”- przytaknął Liam.
C.d.n…
Nicol <3
super blog :)
OdpowiedzUsuńŚwietny opis kreacji! Nie mogę się oderwać! XD
OdpowiedzUsuń