Nominacja
-„Natt! Idziesz?”- krzyknął z dołu Harry.
-„Tak, tak! Chwileczkę!”- odpowiedziałam. Zapisałam ostatnie słowa w
pamiętniku i popędziłam na dół. Wszyscy już tam siedzieli i czekali na tą
rewelację od Louis’a. Usiadłam obok Evelyn i czekałam na to, co się stanie.
-„Otóż… Może zgadniecie?”- zapytał Louis.
-„Oj no mów, bo zaraz nie wytrzymam!”- zniecierpliwił się Niall.
-„Tak, ja też chcę już wiedzieć po co nas tu ściągnąłeś.”- przytaknął
Zayn.
-„Dobra… To powiem… Jesteśmy nominowani do Brit Awards 2013!”-
powiedział wszystko na jednym wdechu. Najpierw głucha cisza, a gdy do
wszystkich już dotarło zaczęliśmy skakać i krzyczeć z radości.
-„Gratulacje! To wspaniale!”- cieszyłam się i przytuliłam każdego z
chłopaków.
-„Bardzo się cieszę! Jestem z was dumna!”- Evelyn poszła w moje ślady.
-„Gala jest w piątek. Matko, jak wspaniale!”- ekscytował się Lou.
-„Nie mogę w to uwierzyć!”- krzyczał Niall.
-„Harry, w porządku?”- zapytałam z obawą głosie chłopaka, który stał
nieruchomo.
-„Harry?”- zaniepokoił się Liam. Louis trzepnął w ramię loczka.
-„To… To niesamowite!”- zaczął skakać ze szczęścia.
-„Jest ok., tylko się trochę zawiesił.”- zaśmiał się Lou.
-„Jejku! Naprawdę się cieszę!”- przytuliłam Styles’a. Poczułam jak
oplata mnie swoimi ciepłymi ramionami…
-„A gdzie Zayn? I… I Evelyn?”- rozglądał się Niall.
-„Ale… No… Byli tu… A teraz… No byli tu jeszcze przed sekundą!”- dziwił
się Lou. Poszedł do drzwi w przedpokoju.-„ Haha! Ja też chcę taką nagrodę!”
Zdziwnieni podeszliśmy do drzwi by zobaczyć o co mu chodzi i zobaczyliśmy
Zayn’a i Evelyn złączonych w namiętnym pocałunku. Uśmiechnęłam się na ten
widok.
-„Ev! Ja też wygrałem! Dostanę coś?”- uśmiechnął się szyderczo Louis.
Zayn nie odrywając się od dziewczyny cisnął w Lou swoim telefonem. Ten się
przewrócił i syknął z bólu.
-„Dobra już nie przeszkadzamy.”- zaśmiał się Liam i zamknął drzwi, by
zostali chwilę sami. Wybuchliśmy śmiechem.
-„On chyba złamał mi nos!”- podniósł się z ziemi Louis.
-„Trzeba go było nie wkurzać. Pokaż.”- podeszłam do niego i odsunęłam
delikatnie jego rękę z twarzy. I co zobaczyłam?
-„O matko…”- wystraszyłam się.
-„Bardzo krwawi?”- spytał ze strachem. Nie wiem czemu, ale zrobiło mi
się słabo. Kiedyś tak reagował na najmniejszą kropelkę krwii, ale myślałam, że
już mi przeszło. Pomyliłam się. Zapadła ciemność.
Poczułam szarpnięcie.
Chciałam otworzyć oczy, ale nie mogłam… Powieki zdawały się być takie ciężkie…
Słyszałam stłumione głosy. Czułam jak ktoś trzyma mnie za rękę… Po chwili nie
słyszałam już nic.
-„Chyba się budzi!”- powiedział znany mi głos. Otworzyłam oczy. Nade mną
stał Harry, Niall, Evelyn i Zayn.
-„Natt?”- Harry przyglądał mi się z niepokojem.
-„Tak? Co się stało?”- usiadłam na łóżku.
-„No właśnie nie wiemy. Harry mówił, że spojrzałaś na krew, zrobiłaś się
blada i zemdlałaś. Nic cię nie boli?”- dopytywał się Zayn.
-„Nie, nie. Wszystko ok. Po prostu zrobiło mi się trochę słabo.”-
uśmiechnęłam się.- „Gdzie Louis?”
-Pojechał z Liam’em do szpitala.”- wyjaśniła Evelyn.
-Nawet nie wiesz jak nas wystraszyłaś!”- Niall pogładził mnie po głowie
jak małą dziewczynkę. Wszyscy coś mówili, tylko Harry siedział, przyglądał się
mi i uśmiechał.
-„Co?”- speszyłam się.
-„Nic, nic. Cieszę się, że nic ci nie jest.”- odpowiedział. Uśmiechnęłam
się do niego.
-„Przepraszam, ze was tak wystraszyłam. Jak zobaczyłam krew… To nogi się
pode mną ugięły.”- tłumaczyłam się.
-„Spoko, to zrozumiałe. Ja też nie lubię takiego widoku.”- wzdrygnął się
Zayn. Wstałam i przytuliłam przyjaciół w formie podziękowania za okazaną mi
pomoc. Chwilę jeszcze pogadaliśmy, a potem każdy z nas poszedł w swoją stronę-
Niall do kuchni, Evelyn, Zayn i Harry do salonu, a ja na górę do „mojego”
pokoju, by zapisać kilka rzeczy w pamiętniku. Po chwili usłyszałam pukanie do
drzwi.
-„To ja, Harry. Mogę wejść?”
C.d.n….
Nicol <3
EXTRA!!! Wiesz, że mamy bardzo podobny tok myślenia? Jakiś rok temu zaczęłam pisać opowiadanie o One Direction (nie publikowałam jeszcze) i tam też występują wątki z basenem, zemdleniem jednej z głównych bohaterek, a i najważniejsze to, że ona rónież jest z Polski!
OdpowiedzUsuńPrzypadeg? Nie sondze! ha, ha XD